Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Limuzyną do wolności?

Klikamy, symulujemy, przyjmujemy nicki, podstawiamy cudze zdjęcia. Ale co to ma wspólnego z wolnością, którą opiewali Buñuel czy Breton?

"Holy motors" (2012) reż. L. Carax. Fot. archiwum dystrybutora - grafika artykułu
"Holy motors" (2012) reż. L. Carax. Fot. archiwum dystrybutora

Reżyser Leos Carax błysnął w połowie lat 80. dwoma filmami, które krytyka zaliczyła, razem z dziełami Jeana- -Jacquesa Beineixa i Luca Bessona, do tzw. francuskiego neobaroku. "Chłopak spotyka dziewczynę", "Zła krew", potem doszli jeszcze "Kochankowie z Pont-Neuf" i... Carax na wiele lat zniknął z pola widzenia, a jego próby powrotu do łask publiczności kończyły się niepowodzeniem. Aż tu nagle, na ubiegłorocznym festiwalu w Cannes, przedstawił swój nowy film - "Holy Motors" - który, owszem, znowu podzielił widownię, wywołał jednak poruszenie i zdobył nagrodę jury młodzieżowego.

Reżyser nawiązał do najlepszych tradycji surrealizmu, tego spod znaku Luisa Buñuela i jego "Złotego wieku" czy "Widma wolności". Trudno tutaj mówić o poczciwej fabule. Ulubiony aktor Caraxa, Denis Lavant, jeździ po Paryżu wielką limuzyną na spotkania, podczas których wciela się w kolejne postacie: rzeczywiste, baśniowe, futurystyczne... Przechodzi przez różne konwencje i narracje - raz jest bestią, raz żebraczką, raz ojcem rodziny.

Surrealiści dążyli do wolności za wszelką cenę, chcieli przekraczać granice, łamali społeczne i artystyczne tabu. Carax pyta, czy jest to wciąż możliwe w świecie, w którym każdy z nas dokonuje każdego dnia setek "transgresji", choćby surfując po necie. Klikamy, symulujemy, kupujemy, zmieniamy kanały, przyjmujemy nicki, podstawiamy cudze zdjęcia. Ale co to ma wspólnego z bezkompromisowym gwałceniem reguł, z bezinteresownym pięknem aktu zbrodni lub miłości, które opiewali Buñuel czy Breton?

Nie da się zrobić rewolucji z tylnego siedzenia limuzyny, nie można dojechać do wolności wygodnie i luksusowo. Zabawne, ale też mroczne i nieodparcie piękne "Holy Motors" dowodzą jednak, że niektórych ciągle jeszcze stać przynajmniej na wolność artystyczną.

Bartosz Żurawiecki

  • Holy Motors, reż. L. Carax
  • prod. Francja, Niemcy 2012
  • premiera: 11.01