Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Wszyscy znają

Tę książkę dobrze się czyta przy uruchomionej jednocześnie playliście największych przebojów disco polo na YouTube. Wtedy dopiero z całą mocą do nas dotrze, jak bardzo nie da się uciec od disco polo. Jak głęboko siedzi w uszach i głowie. I nie chce z nich wyjść. Dlaczego tak się dzieje?

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Prób zgłębienia fenomenu popularności tak zwanej muzyki chodnikowej od momentu, kiedy na początku lat 90. popłynęła wartkim nurtem z kaseciaków na targowiskach i wiejskich dyskotek rozsianych między Warszawą a Białymstokiem, było co najmniej kilka. Solidnego reportażu dotąd nie. Judyta Sierakowska, autorka Nikt nie słucha. Reportaże o disco polo, podeszła do (wstydliwego?) tematu bez z góry założonej tezy. Bez ironii i protekcjonalnego tonu. Raczej z życzliwością i ciekawością - szczególnie w stosunku do swoich rozmówców.

A rozmawia dużo: z twórcami i menadżerami disco polo, właścicielami dyskotek, klubów, wytwórni fonograficznych specjalizujących się w gatunku, czołowymi biznesmenami Podlasia, politykami i przedstawicielami mafijnego półświatka. Dociera wszędzie tam, gdzie rozbrzmiewają największe przeboje. Do Białegostoku - matecznika disco polo i okolicznych wiosek, w których działała większość słynnych dyskotek (do podpoznańskich Manieczek też); na stadiony, gdzie kwitł handel pirackimi kasetami; za kulisy kampanii wyborczej Aleksandra Kwaśniewskiego i polityków Samoobrony.  Pokazuje ogromną skalę rozpoznawalności hitów disco polo: milionową publiczność polsatowskiego programu Disco Relax, kanału Polo TV, a od kilku lat - także liczone w milionach odsłony na YouTube. Myślę, że z tej skali nawet miłośnik gatunku może nie zdawać sobie sprawy. A już na pewno ignorant.

To z jednej strony książka o potężnym przemyśle, milionach polskich złotych (przed i po denominacji) noszonych przez beneficjentów w reklamówkach i walizkach. Z drugiej - wnikliwa diagnoza polskiego społeczeństwa - przed i w trakcie transformacji. I 30 lat po. Sierakowska opowiada historie mrożące krew w żyłach, kiedy "na scenę" wkraczają przedstawiciele mafii pruszkowskiej, innym razem zabawne, kiedy piłkarze Jagiellonii Białystok wspólnie z Zenkiem Martyniukiem układają nową kibicowską wersję wielkiego przeboju Przez twe oczy zielone:

Przez twe bramki, brameczki strzelone

Oszalałem

(...)

Portretuje wreszcie odbiorców. Także tych, którzy deklarują, że "nie słuchają", a na weselu kuzynki i tak "nóżka chodzi" przy disco polo. "Disco polo jak żaden inny rodzaj muzyki doskonale wyłapuje potrzeby społeczne. Ma za zadnie bawić i robi to doskonale"  - pisze we wstępie swojej książki autorka.

Jak głęboko Białe misie i Złote obrączki, Mydełka Fa i Miłości w Zakopanem siedzą w naszych głowach, dotarło do mnie dopiero po lekturze tej książki. Nie mogłam oprzeć się pokusie, by uruchomić cytowane w książce fragmenty najbardziej "kultowych" przebojów w telefonie. Okna w mieszkaniu pozamykałam jednak szczelnie, by przypadkiem żaden sąsiad nie pomyślał o mnie tego, czego nie chciałabym, by pomyślał.

Sylwia Klimek

  • Judyta Sierakowska, Nikt nie słucha. Reportaże o disco polo
  • Wydawnictwo Poznańskie 2019

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019