Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Pisanie bez szufladek

Czym jest topografia wspomnień, jak przechowujemy jednostkową i zbiorową pamięć? Z takimi tematami Martin Pollack mierzy się w swojej ostatniej książce "Topografia pamięci". Pisarz spotka się z poznańskimi czytelnikami w poniedziałek w CK Zamek.

. - grafika artykułu
Wyd. Czarne, 2017

Martin Pollack jest dobrze znany zwłaszcza tym czytelnikom, którzy interesują się literaturą europejską. Warto jednak, żeby poznali go także ci, których zainteresowania czytelnicze plasują się w nieco innych rejonach. Bo Pollacka trudno jednoznacznie zakwalifikować. Austriak z wykształcenia jest slawistą, studiował między innymi w Warszawie i Wiedniu. Na koncie ma współpracę z czasopismem "Der Spiegel" i liczne przekłady literatury polskiej na język niemiecki. To on pomógł rozpropagować dorobek Ryszarda Kapuścińskiego w kręgach niemieckojęzycznych. A sam Kapuściński nazywał twórczość Pollacka "gatunkami zmąconymi", co przypominał Maciej Robert w recenzji "Topografii..." dla tygodnika "Polityka". Martin Pollack zajmuje się tematyką pamięci powojennej, wydarzeniami z czasu II wojny światowej i tym, co te wydarzenia spowodowało. Interesują go różne aspekty: zbiorowe, jednostkowe, psychologiczne, społeczne, kulturowe. Prawdopodobnie dlatego, że jego teksty nie dają się zamknąć w żadnej z tych ram, wciąż czytelnicy sięgają po nie z zainteresowaniem i chcą poznać opinię Pollacka na temat wydarzeń politycznych i społecznych.

W 2006 roku ukazała się w Polsce jego książka "Śmierć w bunkrze. Opowieść o moim ojcu", za którą autor otrzymał Literacką Nagrodę Europy Środkowej "Angelus". "Śmierć..." traktowała o mierzeniu się autora z jego własną przeszłością i pochodzeniem: Pollack jest bowiem synem byłego oficera SS. Z tego powodu nazwisko pisarza wywołuje nierzadko skrajne reakcje, lecz on sam nigdy nie ucieka od historii, z którą jest nierozerwalnie związany. Chce ją zanalizować, opisać, zadawać pytania, ale przed wszystkim - nie unikać jej.

Jego najnowsza książka, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarne w styczniu tego roku, po raz kolejny okazuje się niełatwą wycieczką po naszej wspólnej i jednostkowej pamięci. Jak pisze autor w "Topografii...": "Co to takiego, co każe tym ludziom sznurować usta? Strach? Przed czym? Przed mordercami i ich następcami? Dlaczego miano by się ich bać jeszcze dzisiaj? A może to strach przed upiorami przeszłości? A przecież wiemy, że nie da się tego zażegnać milczeniem. Wprost przeciwnie".

Martin Pollack działa też po czysto pragmatycznej i organizacyjnej stronie świata literackiego, a mianowicie promuje polską literaturę w Europie. Oprócz Kapuścińskiego, przełożył także książki Mariusza Wilka i Teresy Torańskiej. Jego podejście do pracy tłumacza jest pełne szacunku dla przekładanych utworów: "Jako tłumacz muszę pozostawać w cieniu, nie wolno mi się wysuwać na pierwszy plan, bo przecież autor, którego tłumaczę, już tam stoi. Muszę być świadomy, że chodzi o to, bym na niemiecki przełożył obce dzieło, obce myśli" - mówił w wywiadzie dla Instytutu Goethego.

Poniedziałkowe spotkanie z autorem poprowadzi Bartłomiej Krupa - adiunkt IBL PAN, autor licznych publikacji o prozie polskiej wobec Zagłady.

Jolanta Kikiewicz

  • spotkanie z Martinem Pollackiem
  • 10.04, g. 17.30
  • CK Zamek, Sala Kinowa
  • wstęp wolny