To kolejny tomik tego związanego przez wiele lat z Poznaniem poety, opublikowany przez oficynę będącą również wydawcą ostatnich, póki co, świetnych poezji Marcina Świetlickiego czy Mariusza Grzebalskiego.
Jak zawsze czytelnika wciąga błyskotliwa konstrukcja poezji Pasewicza, jego twórcza maniera: charakterystyczny język, fraza, swoista melodia wierszy. Wszystko przysypane jakby lekką nutką melancholii. To zapis przemyśleń i obserwacji twórcy w średnim wieku, który przygląda się rzeczywistości w nie do końca przyjaznym mieście, w nie do końca przyjaznym świecie. Który dochodzi m.in. do konstatacji, że "światło jest też i po to, / by nas na zawsze przekreślać". Warto sięgnąć po ten tomik.
T.J.
- Edward Pasewicz
- "Och, Mitochondria"
- wyd. emg