Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Kaprysy Świetlickiego

- Może być ta sama Polska, którą mamy. Tylko żeby słońce świeciło. Żeby ludzie byli grzeczniejsi, milsi i żeby mądrzej mówili - o tym, co myśli o Polsce i Polakach opowiedział w niedzielę w Dragonie Marcin Świetlicki.

. - grafika artykułu
fot. M. Nawrocka-Leśnik

W opisie wydawniczym tomu "Polska (wiązanka pieśni patriotycznych)" - nowym tytule Marcina Świetlickiego, czytamy, że ten "ma wstrząsnąć ojczyzną". Zbiór wydany został z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

- Nie mam innej ojczyzny, więc kocham ją taką, jaka jest - przekonywał na spotkaniu poeta. - Wszystkie wiersze napisałem w Polsce i czuje się uprawniony do tego, żeby nazywać się patriotą. Naprawdę muszę się z tego tłumaczyć?

Chwilę później jednak, pomimo zapewnień, nie krył rozgoryczenia, jakie towarzyszyło mu w podróży na niedzielne spotkanie. Stwierdził, że "Polska jakaś taka jest mało satysfakcjonująca".

- Budynki są brzydkie, ludzie jacyś nieładni... - opisywał drogę z Krakowa do Poznania.

Na wybory nie chodzi, nie interesuje go też reforma szkolnictwa. - Na wyborach byłem dwukrotnie. Po raz pierwszy w roku 1984 albo "85. Byłem wtedy w wojsku, poszliśmy tam karnie. Świadomie zagłosowałem z kolei w 1989 roku i wybrałem to, co wybrałem - wspominał. Obecnie nie głosuje, bo jak twierdzi, nie ma na kogo. Ale wolałby, żeby prezydentem był mężczyzna. Taki jak Narutowicz albo Paderewski. - Musi mieć wąsy - żartował.

Pisanie o Polsce ma teraz sens

Tytuł tomu Świetlickiego jest nawiązaniem do "Wiązanki pieśni bojowych", piosenki Lecha Janerki. Znajdują się w nim zarówno nowe, niepublikowane wiersze poety, jak i te powstałe np. w latach 80: - Po prostu usiadłem nad wszystkimi swoimi wierszami i wybrałem. Nie wiem, co mną kierowało. To kaprys.

Tom otwiera wiersz "Nie stąd" z przedostatniej książki Świetlickiego. - To taka gra z czytelnikiem - tłumaczył. Zbiór, prócz cyklu wierszy "Polska" (jest ich aż dziesięć), zawiera również m.in. utwór o Poznaniu i Krakowie. - Byłem tutaj rok albo dwa lata temu, przyjechałem na promocję książki "Drobna zmiana".  Był grudzień, było bardzo zimno. Pamiętam z wtedy przemarsz obrońców życia, mnóstwo policji. Zapisałem to i tyle - opowiadał.

Poeta przyznał, że nie planował napisania cyklu "Polska", a większość utworów powstała "nieświadomie". Pierwszy w latach 80-tych, ostatni w roku 2017. Świetlicki opisuje w nich Polskę, która nie potrafi się komunikować, ale też niezrozumiałe rytuały, kraj jako prywatną i własną przestrzeń.

Zapytany o to, czy jego zdaniem od Polski warto się czasami odgrodzić, milczał. Nie uciekał jednak od odpowiedzi na pytanie czy o Polsce pisze się teraz łatwiej, niż kiedyś: - Trzeba zauważyć, że przynajmniej jedna trzecia tych wierszy napisana została w ostatnich latach. Pisanie o Polsce ma teraz sens - mówił. I dodawał: - Za rok, na Św. Walentego, pojawi się wybór wierszy miłosnych, a za dwa lata - też na Św. Walentego - wybór wierszy o śmierci. Polska, miłość i śmierć to trzy podstawowe tematy poetyckie. O papierosach i wódce nie będę już pisał, bo w tej chwili tematy te mnie już nie interesują.

Bez większych marzeń

Rozmowa ze Świetlickim dotyczyła również języka, jakim obecnie rozmawia się w przestrzeni publicznej, oraz powinności jakie ma poeta wobec ojczyzny. - Dobry poeta coś by z tego zrobił, ale ja nie. Język jest bardzo niedobry w tej chwili. Wypadło z niego mnóstwo rzeczowników i przymiotników... Jakby nam język ubożał - ubolewał nad jego stanem. Zastanawiał się również, dlaczego właściwie nikt z młodego pokolenia, nie pisze o obecnej sytuacji w kraju. - Myślę, że ci wszyscy "przyczajeni" poeci boją się, że obecny minister jeszcze przez kila lat będzie rozdawać stypendia. Wszyscy czują, że mogą coś stracić, jeśli będą w opozycji.

O jaką Polskę chętnie by powalczył? - Może być ta sama Polska, którą mamy. Tylko żeby słońce świeciło. Żeby ludzie byli grzeczniejsi, milsi i żeby mądrzej mówili. Ale pewnie jeszcze taka Polska wróci - mówił. I dalej: - Nie mam jakichś większych marzeń. Chciałbym, żeby było trochę cieplej, weselej i spokojniej...

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Spotkanie z Marcinem Świetlickim wokół książki "Polska (wiązanka pieśni patriotycznych)"
  • Klub Dragon
  • 7.01