Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Co to znaczy być prawdziwym Węgrem?

Sporo osób zapewne nie wie o tym, że w poznańskim CK Zamek organizowane są spotkania Klubu Książki, podczas którego każdy zainteresowany ma prawo wziąć udział w otwartej dyskusji lub posłuchać opinii innych osób na temat wybranego przez organizatorki tekstu literackiego. W ostatni poniedziałek października była to Ptaszyna Dezső Kosztolányiego, która wznieciła rozmowę na temat węgierskiej tożsamości.

. - grafika artykułu
fot. Maria Krześlak-Kandziora

Bookowski. Księgarnia w Zamku funkcjonuje jako miejsce zaangażowane w poznańskie życie literackie. Odbywają się tu spotkania z autorami, teoretykami i badaczami. Ostatnio w ofercie księgarni znalazł się zamkowy cykl otwartych spotkań literackich, podczas których pretekstem do wspólnej dyskusji jest wybrana książka. Tym razem była to Ptaszyna autorstwa Dezső Kosztolányiego - powieść kanoniczna dla miłośników pisarstwa węgierskiego. Na spotkanie zaproszona została Kinga Piotrowiak-Junkiert - badaczka i tłumaczka węgierskiej literatury. Rozmowa, która wywiązała się podczas spotkania, była na tyle ciekawa, że (pozwolę sobie na proroctwo) słuchacze nieobeznani z twórczością Kosztolányiego, z pewnością po nią sięgną. Sama jestem takim przypadkiem.

Rozmowa została poprzedzona wstępem Piotrowiak-Junkiert, podczas którego zarysowała sylwetkę Kosztolányiego i umieściła ją w kontekście literatury węgierskiej. - Omawiana przez nas książka powstała w bardzo ciekawym dla Węgier momencie historycznym. Kosztolány zaczyna ją pisać mniej więcej trzy lata po Traktacie w Trianon, na mocy którego kraj ten stracił spory zasięg terytorialny. Pojawił się wówczas ogromny kryzys mentalny i tożsamościowy. Właściwie w całym kraju dominował wówczas rewizjonizm, który spowodował, że ludność zastanawia się nad tym kto jest prawdziwym Węgrem i co to właściwie znaczy - mówiła. - Multietniczność jest czymś immanentnie wpisanym w ich tożsamość, a jednak w wyniku kryzysu światopoglądowego, panowała potrzeba rozwikłania tej kwestii. Problem trafił do literatury, bo każdy szanujący się pisarz, próbował znaleźć odpowiedź na to pytanie. Poprzedni wiek był czasem wielkiej emancypacji bohaterów.  Marginalizowane w literaturze praczki czy kucharki zaczęły funkcjonować w powieściach. Tytułowa bohaterka Ptaszyny też jest przecież kimś takim, kto zyskuje głos.

Autor Ptaszyny zajmował się dziennikarstwem zawodowo, co jest wyczuwalne w syntetycznym języku autora. - Był związany z pismem "Nyugat" ("Zachód"), które w poprzednim wieku zrzeszało wielu węgierskich pisarzy i poetów, a także twórców wiedeńskich i paryskich. Aby tam trafić trzeba było być gigantem - mówiła moderatorka spotkania. O języku pisarza również powiedziano sporo: - Jest celne, precyzyjne, a przez to przyjemne do czytania.

- Uniwersalność treści tej książki wydaje mi się jej atutem i potwierdza arcydzielność tekstu - uważa jedna z czytelniczek. - Nie mamy dokładnej pewności, gdzie i kiedy toczy się akcja, choć odruchowo wyobrażamy sobie, że rzecz dzieje się w małym węgierskim miasteczku czasów samego pisarza - dodał ktoś inny.

Piotrowiak-Junkiert zasugerowała, że choć zgadza się z tymi opiniami, Kosztolány zarzucił kilka haczyków, które pomagają określić czas i miejsce akcji: - Na początku tekstu  pojawia się na przykład nazwa regionalnej gazety, wydawanej przez miasteczko, w którym dzieje się akcja. - Pojawiają się też nawiązania do Sprawy Dreyfusa, które również mogą sugerować w jakim czasie mają opisywane miejsce wydarzenia - dodał jeden z uczestników.

Sporym zaskoczeniem była dla zebranych interpretacja Ptaszyny jako tekstu symbolicznie obrazującego węgierską tożsamość. Zasugerowała je Piotrowiak-Junkiert, mówiąc: - Na początku książki czytamy, że wszyscy w miasteczku postrzegali tytułową bohaterkę jako brzydką, więc sami zaczynamy tak o niej myśleć. Jak wyrobiło się w nas to przekonanie? Przez cały czas powielamy wyobrażenie jej rodziców, którzy w ten sposób mówili o swojej córce. Patrząc na Ptaszynę nie jako kobietę, ale symbol Węgier, widać wyraźnie jak Kosztolány chciał przedstawić swój naród, a właściwie - stosunek rodaków do swojego kraju.

Wspomniany na początku tego artykułu problem definicji węgierskiej tożsamości okazuje się immanentny dla fabuły Ptaszyny.

Julia Niedziejko

  • spotkanie Zamkowego Klubu Książki: Ptaszyna Dezső Kosztolányiego
  • moderatorka rozmowy: Kinga Piotrowiak-Junkiert
  • CK Zamek, księgarnia Bookowski
  • 29.10

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019