Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Uwaga: Vołosi!

Ich muzyka ma szansę trafić niemal do każdego słuchacza: dzięki walorom melodycznym, wykonawczym, dynamice i scenicznej ekspresji, a także dzięki połączeniu folkowego ducha z klasyczną wirtuozerią. W niedzielę zagrają w Poznaniu Vołosi. Trzeba tam być!

. - grafika artykułu
Vołosi. Fot. materiały organizatorów

Nikogo nie szokuje dziś fakt, że w jednym zespole współpracują znakomici, klasycznie wykształceni instrumentaliści z mistrzami beskidzkiej muzyki tradycyjnej. Szokujące i zachwycające są natomiast artystyczne efekty tej kooperacji w grupie Vołosi. Swą niebanalną i absolutnie oryginalną muzykę artyści prezentują wspólnie już od kilku lat, podbijając publiczność zarówno w klubach muzycznych, jak i w nobliwych salach koncertowych, budząc entuzjazm i uznanie zarówno wśród krajowych odbiorców muzyki, jak i u zagranicznych recenzentów.

Rozwibrowane tradycje

Po raz pierwszy, jeszcze jako Wołosi i Lasoniowie, pojawili się na festiwalu folkowym Nowa Tradycja w 2010 roku (wcześniej w nieco innym składzie funkcjonowali w projekcie Wałasi i Lasoniowie). W tymże 2010 roku zdobyli na wspomnianym festiwalu Grand Prix oraz nagrodę publiczności, a także "Złote Gęśle" - nagrodę dla najlepszego instrumentalisty, za jakiego uznano Krzysztofa Lasonia.

Artyści zaproponowali wielobarwne, dynamiczne, rozwibrowane, porywające granie, w którym zderzone zostały ze sobą żywioł i surowość beskidzkiej tradycji z wirtuozowskim porywem niosącym ze sobą echo muzyki klasycznej. Z tego pomysłu rodziła się zjawiskowa muzyka, oryginalna i świeża, absorbująca znane wątki czy tematy i przetwarzająca je w pasjonującą własną opowieść.

Zmierzch z nagrodą

Rok po tym sukcesie ukazała się znakomita płyta zatytułowana po prostu "Vołosi" (pierwszy nakład "Wołosi i Lasoniowie"). Prezentowała wszystkie zalety zespołu: nienaganne brzmienie, świetne kompozycje, znakomite aranżacje. Było w niej także to coś, co sprawia, że instrumentalna muzyka wyłącznie smyczkowego kwintetu zyskuje niemal chwytliwość popowych przebojów i rockową energię, choć pozostaje wciąż twórczym spięciem muzyki klasycznej z folkową.

Również w tym samym, 2011 roku zespół zdobył prestiżową nagrodę Svetozar Stracina, przyznawaną przez Europejską Unię Nadawców EBU dla najlepszej folkowej kompozycji roku (za utwór "Zmierzch").

Międzynarodowe aspiracje

Fakt zmiany nazwy na Vołosi w oczywisty sposób ukazuje międzynarodowe aspiracje zespołu. Całkiem zresztą uzasadnione. Wśród zaplanowanych na najbliższe miesiące koncertów grupy mniejszość stanowią te w kraju. Zespół grać będzie m.in. również w Szwajcarii, Belgii, Francji, Włoszech. Tak zresztą jest już od dobrych kilku lat, Vołosi grywają na najbardziej prestiżowych muzycznych imprezach. W oczekiwaniu na zapowiadaną od pewnego czasu nową płytę zespołu wykorzystajmy więc okazję na spotkanie z nim w Poznaniu.

Vołosi to bracia Lasoniowie: wiolonczelista Stanisław i skrzypek Krzysztof (synowie kompozytora Aleksandra Lasonia) oraz beskidzcy górale: Jan Kaczmarzyk - altówka, Zbigniew Michałek - skrzypce i Robert Waszut - kontrabas.

Tomasz Janas

  • Vołosi
  • Blue Note
  • 26.04, g. 19
  • bilety: 50/40 zł