Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Powrót księcia trip hopu

"Ununiform" to tytuł najnowszej, wydanej pod koniec września, płyty Tricky'ego. Legendarny artysta przybywa w najbliższy wtorek do Poznania, by promować wydawnictwo w Sali Wielkiej CK Zamek.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Przekleństwem niektórych artystów bywa to, że na początku swej artystycznej drogi nagrywają rzeczy ważne, przełomowe dla całej generacji, znajdujące żywy odbiór  u publiczności na całym niemal świecie. Taka historia przytrafiła się właśnie Tricky'emu, który od wielu lat pozostaje niemalże niewolnikiem swoich wielkich dokonań sprzed ponad dwóch dekad - solowych i wspólnych z zespołem Massive Attack. Właściwie wszystkie kolejne jego albumy są porównywane, a przynajmniej zestawiane, z kilkoma tamtymi wielkimi sprzed lat. Słuszna to perspektywa czy nie - trudno wyrokować. Wolno jednak stwierdzić, że tym razem artysta przybywa do Polski w dobrym czasie. Jego najnowsze dzieło to bowiem bardzo dobry album, niemal powszechnie pozytywnie przyjmowany przez recenzentów.

Berlin

Jako że ten świetny brytyjski artysta od kilku lat mieszka w Berlinie, możemy o nim przeczytać w kontekście najnowszych dokonań, że "na obczyźnie odnalazł spokój i twórczą wenę, powracając z dziełem dojrzalszym, zaskakującym tonem wewnętrznej harmonii i pogodzenia z losem". Sam Tricky stwierdza sentencjonalnie: "Niczego już nie muszę udowadniać, czuję się komfortowo, czerpiąc z tego, co wcześniej sam zrobiłem". I dodaje, komentując swój dobry nastrój, oraz zadowolenie ze swego najnowszego dzieła: "Po prostu to pierwszy album od lat, przy którym nie muszę spłacać żadnych długów. Nic dziwnego, ze mam lepsze samopoczucie".

Bristol

Naprawdę nazywa się Adrian Thaws. Światu znany jest jako Tricky - producent, muzyk, wokalista. Pisze się o nim jako o "mrocznym księciu trip hopu". Przed laty współtworzył, wspomniane już, dwie pierwsze płyty Massive Attack, z pewnością najważniejsze w dyskografii tego zespołu - "Blue Lines" i "Protection". To były krążki, które w istotny sposób definiowały słynny wówczas "bristol sound" i stylistykę określaną właśnie jako trip hop. Tricky również działając solo wydatnie współtworzył ten nurt, szczególnie realizując w latach 1995-96 trzy głośne, wysoko cenione, w pewnych kręgach "kultowe" wręcz płyty: "Maxinquaye", "Nearly God" i "Pre-Millennium Tension". 

W trakcie swej długiej muzycznej drogi miał wiele ekscytujących artystycznych przygód, współpracował z tak prominentnymi postaciami świata muzyki jak m.in. Grace Jones, Bjork Neneh Cherry, Alison Moyet czy PJ Harvey.

Moskwa

Rozmaicie oceniano jego późniejsze dokonania, ale zawsze czekano na nie z ciekawością. Wciąż jednak, jak wspomniałem, artysta pozostaje zakładnikiem swej wielkiej przeszłości. Do Poznania przyjechał, wielce oczekiwany, w ubiegłym roku, by promować wydaną wówczas płytę "Skilled Mechanics". Płyta była niezła, koncert wywołał u jego uczestników mieszane uczucia. Teraz Tricky w Sali Wielkiej przedstawi materiał z najnowszego krążka "Ununiform". Tu i ówdzie mówi się o nim jako o "wielkim powrocie". Album ten potwierdza znów wysoką formę artystyczną autora, z jednej strony zgrabnie nawiązując do trip hopowej klasyki, z drugiej proponując nowe, świeżo brzmiące rozwiązania, muzykę lekko zamgloną, melancholijną, ale też różnorodną - także dzięki udziałowi kilku intrygujących wokalistek, m.in. Martiny Topley-Bird (pamiętanej z tamtych wielkich płyt Tricky'ego sprzed lat), Franceski Bellmonte czy Asii Argento. Na krążku znalazła się też ciekawa przeróbka utworu "Doll" (w oryginale "Doll Parts") z repertuaru Courtney Love i zespołu Hole. Usłyszymy też na "Ununiform" głosy... rosyjskich raperów. Na szczęście zgrabnie wplecione w muzyczny przekładaniec Tricky'ego, który wymyślił ten krążek podobno w Moskwie. Jego najnowszy album pozwala mieć nadzieję, że czeka nas we wtorek znakomity wieczór.

Tomasz Janas

  • Tricky
  • Sala Wielka CK Zamek
  • 21.11, g. 20
  • bilety 79 zł
  • płyta "Ununiform", wyd. K7, dystr. No Paper Records