Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Polskie rapy w Schronie

Sobotni wieczór z polskim hip-hopem w Schronie zapowiada się niczym spełnienie marzeń internautów albo najlepszy żart. Wystąpi czwórka obiecujących artystów, którzy muzykę traktują nie zawsze serio: Koza, Defau, Fozzfor i Orski.

. - grafika artykułu
Koza, fot. archiwum prywatne

Koza choruje wręcz na nadmiar rozpierającej go energii, co łatwo można wyczytać z jego konta na Facebooku, na którym codziennie zasypuje fanów jednozdaniowymi, absurdalnymi wyznaniami-żartami w rodzaju "czemu nikt mnie jeszcze kurwa nie zdissowal" czy "No a tak serio to był ktoś kiedys w Olsztynie?" (a jego fani to już 6,5 tys. osób!). Chłopak pochodzi z podwarszawskiego Raszyna i nazwa chyba trochę go zobowiązuje do tego, aby absolutnie niczego w swojej twórczości nie traktować poważnie, choć nie ulegajmy pierwszemu wrażeniu: w tej prześmiewczości jest pewna metoda.

A że Koza urodził się w 2000 roku, to jest jednym z najmłodszych raperów, którzy mają coś do przekazania publiczności. Teksty pisze jakby niezgodne ze swoją metryką. Powierzchownie wydają się niedojrzałe chmurną młodością i sprawiają wrażenie przypadkowo poskładanych, losowych skojarzeń słów i zdarzeń, które ledwo układają w całość trzeszczące w szwach rymy. Zaskakuje jednak nieposkromione, szydercze wykorzystanie konwencji i mnogość odwołań do kultury wysokiej (i nie tylko tej obecnie modnej).

W "Stołach" zdarzenia o ładunku tragizmu rodem z telewizji śniadaniowej sąsiadują z niewyrafinowanymi wulgaryzmami i odwołaniami do literatury i filozofii: "Mam sos ten" - jak mówisz coś w ten deseń to proste, że animozje czuje do ciebie czuję się przy tym jak Foster Wallace. I rozpierdolę. Ciągnąłem linę do góry już długo i właśnie wykopałem jebany stołek. Wysoko jak capra idex. Za rozrywkę mam to, że nigdzie nie ide. Zresztą - jak Koza przyznał w rozmowie na Rapblogowo: - Wkręta w sztukę i filozofię jest niesamowita i szczerze mówiąc dużo bardziej mnie to interesuje niż rap.

Czekając na debiutancki album, który artysta wyda w młodej wytwórni Lekter Records, trzeba udać się do Schronu - zwłaszcza, że raper wystąpi w Poznaniu po raz pierwszy. Jak zresztą piszą organizatorzy: "kazali mu tu zagrać...", odnosząc się do jego pierwszego zamieszczonego w sieci utworu "Kazali mi to nagrać".

Pozostali trzej muzycy, którzy wystąpią w sobotę w Schronie, mieszkają w Poznaniu. Pochodzący z Czaplinka Defau od lata ubiegłego roku pracował nad albumem "Wzór nie do naśladowania", który w październiku i listopadzie zapowiadały single "Rollercoaster", "Mierzę wyżej" i "Choroby umysłowe".

Orski jest DJ-em turntablistą i producentem, który pisze mitomańsko o sobie: "Orski to pseudonim Alexa Kshishtoforskiego, zwykłego chłopaka z Rosji, który prawdopodobnie dzisiaj byłby pospolitym nerdem, gdyby mając około 10 lat nie został ugryziony przez zmutowanego nietoperza. Ku zdziwieniu Alexa, ugryzienie spowodowało zmiany w jego DNA, które nadały mu nadludzką zdolność do naginania dźwięków do jego woli". Zaprzyjaźniony z nim Fozzfor był od 2009 roku związany z konińską sceną hip-hopową, a od 2011 r. działa w Poznaniu.

Marek S. Bochniarz

  • Koza/Defau/Fozzfor/Orski
  • Schron, ul. Kościuszki 68
  • 8.07, g. 20
  • bilety: 15 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018