Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Perełki z sekwańskich archiwów

Wiolonczelista Jian Wang wystąpi z Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej pod dyrekcją Marka Pijarowskiego. Chiński artysta, znany ze współpracy z Filharmonikami Nowojorskimi, BBC Symphony Orchestra czy London Symphony, zaprezentuje twórczość "Mistrzów znad Sekwany" - w najbliższy piątek w Auli UAM.

. - grafika artykułu
Jian Wang, fot. Han Jun

W programie koncertu znalazły się trzy ważne, choć niewątpliwie wciąż stosunkowo nieznane dzieła dziewiętnastowiecznych kompozytorów francuskich. Wieczór rozpocznie się od wykonania uwertury do "biograficznej" i dość kontrowersyjnej opery "Benvenuto Cellini" autorstwa Hectora Berlioza. Jej prapremiera odbyła się jesienią 1838 roku w paryskiej Grand Opéra, gdzie spotkała się z bardzo negatywnym przyjęciem.

Kompozytor niewątpliwie wyprzedził swoje czasy, tworząc dzieło wyjątkowo skomplikowane i trudne w odbiorze. Muzyczna historia życia Celliniego - niepokornego florenckiego twórcy rzeźby "Perseusz z głową Meduzy", zgodnie ocenianej jako jedno z największych rzeźbiarskich arcydzieł włoskiej sztuki manierystycznej - stanowiła olbrzymią zagwozdkę nie tylko dla ostro kontestującego audytorium, ale nawet dla samych wykonawców, którzy wówczas oceniali operę jako... niemożliwą do zagrania.

Koncert romantyczny

Niemniej interesująco zapowiada się wykonanie I Koncertu wiolonczelowego a-moll op. 33 z 1872 roku, skomponowanego przez znamienitego przedstawiciela romantyzmu oraz niezwykłego wirtuoza fortepianu i organów, Camille'a Saint-Saënsa. Co wyróżniało go na tle większości ówczesnych artystów tworzących w duchu poetyckim, to przede wszystkim całkowity eklektyzm twórczości. Zainteresowanie szeroko pojętą "różnorodnością" sprawiło, że historia zapamiętała kompozytora jako genialnego innowatora, niebojącego się nawet najbardziej skomplikowanej instrumentacji.

Koncert Saint-Saënsa nie ma właściwie niczego, co pozwoliłoby zakwalifikować go jako klasyczną ekspozycję orkiestrową. O wiele bliżej mu do formy koncertu romantycznego - zainicjowanej przez słynnego niemieckiego kompozytora Felixa Mendelssohna-Bartholdy'ego, a później z powodzeniem rozwijanej przez równie uznanego twórcę, Ferenca Liszta.

W cieniu "Carmen"

W ramach finału zaprezentowana zostanie I Symfonia C-dur Georgesa Bizeta, który często niesłusznie doceniany jest wyłącznie za "Carmen" - najpopularniejszą operę wszech czasów. Tymczasem przykład jego młodzieńczej symfonii, ekspresyjnością i melodyką skłaniającej krytyków do niejednoznacznej oceny, pokazuje z jak zdumiewającą wirtuozerią kompozytor eksperymentował z charakterystycznymi stylami Wolfganga Amadeusa Mozarta i Franza Schuberta.

Warto przypomnieć, że Bizet - przez całe życie wyjątkowo niechętny promowaniu swojej twórczości - napisał symfonię już w 1855 roku, jednak jej sceniczna premiera miała miejsce dopiero w połowie lat trzydziestych dwudziestego wieku. Choć dzieło, które nieomal pogrzebał za życia, dziś stawiane jest na równi ze słynną uwerturą do "Snu nocy letniej" wspomnianego już Mendelssohna, to wciąż nie zdobyło popularności choć w połowie takiej, jaką cieszy się "Carmen".

Sebastian Gabryel

  • Mistrzowie znad Sekwany: Jian Wang oraz Orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod dyrekcją Marka Pijarowskiego
  • Aula UAM (ul. Wieniawskiego 1)
  • 13.01, g. 19
  • bilety: od 15 do 55 zł