Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Muzyka, która nie powinna powstać

Co powstanie ze wspólnego projektu kompozytora jazzowego i jego przyjaciół: przedstawicieli sceny hip-hopowej, bluesowej, rockowej i popowej? Chaos, ale chaos niezwyczajny: "Chaos Pełen Idei", czyli najnowsza propozycja muzyczna Wojtka Mazolewskiego. 12 maja będzie ją promował w klubie B17.

. - grafika artykułu
fot. Robert Gutowski/mat. prasowe

Zadymiony klub, znudzona publiczność i wyrafinowane, oderwane od znanych piosenek popularnych pochody harmoniczne... Odczarować jazz, któremu przyklejona jest łatka zadufania i pretensjonalności nie jest łatwo. Na polskiej scenie muzycznej pojawił się jednak ktoś, kto podjął się tego zadania - i wykonał je w każdym calu. Wywodzący się z Gdańska (i ukształtowany przez jego scenę muzyczną) kontrabasista i kompozytor Wojtek Mazolewski nadał nowoczesny kształt jazzowej formie i uczynił ją bardziej przystępną dla słuchacza. "Mazolewski oswoił jazz i wprowadził go na listy przebojów, telewizyjne ekrany oraz... łamy prasy popularnej" - pisano o muzyku na łamach Gazety Wyborczej.

Z dokonywaniem rzeczy niemożliwych Mazolewski radzi sobie całkiem dobrze. Przed wprowadzeniem jazzu "pod strzechy" udało mu się w ramach tworzonych przez siebie projektów sprawnie połączyć - wydawać by się mogło - wzajemnie znoszące się gatunki muzyczne. I tak, zafascynowany w młodości punkiem, włączył go do swojej dojrzalszej twórczości, stając się jednym ze współtwórców yassu.

Dał się poznać słuchaczom także jako założyciel grupy Pink Freud oraz autor muzyki do spektakli teatralnych i produkcji filmowych. Do Poznania przyjedzie w ramach trasy koncertowej promującej jego najnowszy projekt: album "Chaos Pełen Idei" wydany w październiku zeszłego roku.

O najnowszej propozycji Mazolewskiego mówi się, że jest to płyta, która nie powinna zaistnieć. Połączenie tak wielu stylistyk, przedstawicieli różnych gatunków i pokoleń w jedną, sprawnie funkcjonującą całość wydawać się mogło niemożliwe: rzadko przecież słyszy się o płycie, na której jazz łączy się z rapem, punkiem i popem. Naszpikowana występami gościnnymi płyta to patchwork muzycznych osobowości. Tu Natalia Przybysz występuje obok Vienia i Jana Borysewicza - a zaproszeni przez Mazolewskiego goście jawnie ingerują w formułę kompozycji, w której się udzielają. W efekcie tworzą jednak wspólną, spójną, choć zróżnicowaną całość. I tak "Organizmy Piękne", w których usłyszeć można Justynę Święs znaną z zespołu The Dumpling to kompozycja jednocześnie eteryczna i energetyczna, podporządkowana jasnej barwie wokalistki. "Nie mogę zasnąć" z gościnnym występem Piotra Zioły z kolei to ukłon w stronę bluesa i ballad rockowych. Na płycie usłyszeć też można "Gdybym", czyli stworzoną w konwencji mashupu i stylistyki reagge kompozycję będącą połączeniem utworu "Get Free" Mazolewskiego i "Gdybym" zespołu Voo Voo. Mocnym punktem albumu jest także utwór z gościnnym udziałem Johna Portera - "Polish Girl", który aż kipi energią w swoim wydaniu studyjnym - po wersji koncertowej spodziewać się można jedynie zwiększonej dawki emocji. W końcu muzyka to emocje - uwolnione i swobodnie wyrażone. - Słuchając tego albumu odrzućcie swoje obawy i uprzedzenia, bo muzyka to głos wolności... o tym jest ta płyta - radzi słuchaczom "Chaosu Pełnego Idei" Wojtek Mazolewski.

Aleksandra Skowrońska

  • Wojtek Mazolewski i goście - "Chaos Pełen Idei"
  • 12.05, g.19
  • klub B17, INEA Stadion, ul. Bułgarska
  • bilety: 79-129 zł