Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Muzyka gdzieś między leśną chatą a łąką

- Nasza muzyka wypływa z inspiracji wieloma rzeczami, ale przede wszystkim inspiruje nas jezioro, morze, łąka, góra, las... i kino - mówiła w jednym z wywiadów Ola Bilińska, założycielka Babadag. Oryginalny pod wieloma względami projekt 1 lutego usłyszymy na żywo w Strefie Kultywator.

Babadag zagra 1 lutego w Strefie Kultywator - grafika artykułu
Babadag zagra 1 lutego w Strefie Kultywator

"W tej muzyce miesza się tradycja z nowym, obce z dobrze znanym, język polski z angielskim, tworząc frapującą, wciągającą przestrzeń. Ich styl plasuje się gdzieś pomiędzy folkiem i ambientem, albo między leśną chatą a łąką, między polem a miedzą" - pisał jeden z krytyków po ich koncercie.

Najnowszą płytę zespołu, która ukazała się w grudniu 2012 r., Bartek Chaciński chwalił w "Polityce": " (...) Już nazwa grupy - zaczerpnięta z tytułu książki Stasiuka - sugeruje podróż. Ale któż by się spodziewał, że dostaniemy coś z przecięcia muzyki dalekiego Zachodu, z nawiązaniami do folkowych pieśni amerykańskich i perkusyjnych brzmień z Karaibów, i całkiem bliskiego Wschodu - z echem naszej muzyki ludowej, przybranej elegancką formułą muzyki alternatywnej. Imponujące jest to, że w tym pozbawionym granic stylistycznych świecie można dziś łączyć wątki aż tak różne i nie popadać w tani eklektyzm" - nie szczędził grupie dobrych słów.

Babadag powstał w 2010 r. jako autorski projekt Oli Bilińskiej (Muzyka Końca Lata, projekty z Raphelem Rogińskim, Danielem Pigońskim). Dlaczego Babadag? - Bo to nazwa, którą da się zagrać. B-A-B-A-D-A-G to same dźwięki - żartowała w jednym z wywiadów wokalistka. To jednak przede wszystkim oczywiste nawiązanie do książki Andrzeja Stasiuka "Jadąc do Babadag". - Chodzi nam o to, żeby muzyką stworzyć przestrzeń, która byłaby mocno - organicznie - podszyta naszym folklorem i by w tej przestrzeni odbijały się echa jakiejś mitycznej czy bajkowej, przeszłości... i żeby w uszach szumiał wiatr, a po plecach chodziły ciary. Takie uczucie trochę jak w dzieciństwie, kiedy babcia opowiadała niestworzone bajki... - tłumaczyła ideę projektu "założycielka".

Przez jakiś czas Babadag był duetem, pierwsze koncerty grali w składzie: Ola Bilińska i basista Szymon Tarkowski (Płyny, Pustki). Później dołączyli do nich: Hubert Zemler (Horny Trees, Ritmodelia, Piętnastka) i Maciej Cieślak (Ścianka), uzupełniając egzotyczne do tej pory instrumentarium - glockenspiel, banjo, steel drum i looper - o perkusję i gitarę elektryczną oraz klasyczną. W tym składzie pojawią się w najbliższy piątek, 1 lutego w Strefie Kultywator. Będą promować materiał z najnowszej płyty.

Jest jeszcze jeden ważny element podczas występów grupy live: zdjęcia i wizualizacje Julki Paluszkiewicz, wspomaganej przez Macieja Stępińskiego, które towarzyszą muzyce, dopełniają ją na koncertach.

Sylwia Klimek

  • Babadag live
  • Strefa Kultywator (ul. Zielona 8)
  • 1.02, g. 20.30
  • Bilety: 15/20 zł