Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Kierunek: Woroneż

Z Pawłem Szkotakiem o ostatnich destynacjach Teatru Biuro Podróży rozmawia Monika Nawrocka-Leśnik.

. - grafika artykułu
"Carmen Funebre" w Woroneżu. Fot. materiały Teatru Biuro Podróży

Jeszcze przed rozpoczęciem wakacji udał się Pan z Teatrem Biuro Podróży do Woroneża, gdzie na Płatonowskim Festiwalu Sztuk zagraliście spektakl Carmen Funebre...

Historia naszej podróży na ten festiwal nie była prosta. Początkowo mieliśmy tam zagrać spektakl Świniopolis, który powstał z inspiracji Folwarkiem zwierzęcym Orwella i opowiadał o propagandzie oraz o problemach zakłamanego systemu. Organizatorzy festiwalu, gdzie rok wcześniej zagraliśmy spektakl Planeta Lem, poprosili nas, żebyśmy przyjechali jednak z czymś innym. Pojechaliśmy więc ze spektaklem Carmen Funebre, który inspirowany jest wojną domową w byłej Jugosławii. Sądzę, że w obecnej sytuacji w Rosji - mam na myśli konflikt rosyjsko-ukraiński - jest to spektakl jeszcze bardziej na czasie.

Jednym z punktów programu były warsztaty z aktorami z Woroneża.

W trakcie tych warsztatów wybraliśmy troje aktorów oraz jednego muzyka, którzy dołączyli do ekipy Teatru Biuro Podróży. Później wspólnie przygotowaliśmy rosyjską prezentację spektaklu. I w takim składzie zagraliśmy Carmen Funebre pięć razy: cztery w Woroneżu i raz w Liskach (mieście oddalonym o 100 km od Woroneża).

Rosjanom podobało się, że rosyjscy aktorzy zostali zaproszeni do polskiego spektaklu. Ale zachwyceni byli też samym spektaklem, który opowiadał o ich doświadczeniach. Ze względu na napiętą sytuację polityczną cały projekt stał się swoistym terenem "badań" nastrojów społecznych. 

Jak wyglądała praca z Rosjanami nad tym właśnie spektaklem, i to w chwili, kiedy cała Europa im się przygląda?

Atmosfera pracy była niezwykła, łzy pojawiały się nawet w trakcie prób. Rosjanie są bardzo podzieleni w swoich opiniach na temat tego, co dzieje się na Krymie czy wschodniej Ukrainie. Od ponad 20 lat utrzymujemy kontakty z przyjaciółmi z Rosji i wiemy, jak to wygląda.

Spektakl miał swoją premierę ponad 20 lat temu. Graliście go ponad 500 razy w 50 krajach. Zapamiętał Pan jakieś szczególne reakcje widzów?

Pamiętam pewien niezwykły moment. Było to w Bogocie w Kolumbii. Graliśmy tam przed 9-tysięczną publicznością, największą do tej pory. I kiedy w spektaklu przyszedł czas na moment ciszy... usłyszałem, jak wszyscy ludzie oddychają w tym samym rytmie. To było coś niesamowitego. Niezwykle emocjonalne były też zawsze spektakle grane na Bliskim Wschodzie. Tam czasami widzowie przychodzili z własną bronią na przedstawienie.

Pokazywaliśmy ten spektakl również w wielu miastach w Rosji. Rosjanie zawsze odbierali go jak przedstawienie o wojnie, która się aktualnie toczy, bo w Rosji momenty, w których kraj nie jest zaangażowany w jakiś konflikt zbrojny, bywają rzadkie. Ale nawet w Singapurze czy Korei ludzie wiedzieli, o czym mówimy, bo śmierć i nadzieja to tematy uniwersalne.

Jaki teraz Teatr Biuro Podróży obierze kierunek?

Niedawno wróciliśmy z Coventry, gdzie 15 lat temu zrealizowaliśmy spektakl Misteria milenijne z artystami z The Belgrade Theatre. Jest tam średniowieczna katedra, którą zbombardowało Luftwaffe w czasie II wojny światowej. Spektakl tam grany miał niezwykły kontekst: z jednej strony - barbarzyński (ruiny świątyni), a z drugiej - pojednania (to czynny kościół). W tym roku zostaliśmy zaproszeni do pracy nad Zimową opowieścią Williama Szekspira z polskimi i brytyjskimi aktorami. Na warsztatach, które właśnie zakończyliśmy, wybraliśmy aktorów, którzy w nim zagrają. Już niebawem, w sierpniu, zaprezentujemy prolog do spektaklu, który będzie efektem dwutygodniowych warsztatów. A w przyszłym roku odbędzie się premiera dużego plenerowego widowiska, w 400. rocznicę śmierci Williama Szekspira.

W najbliższy czwartek natomiast (2 lipca - przyp.red.) wyjeżdżamy do Słowenii z Makbetem i Carmen Funebre.  Najnowszy z naszych spektakli Mistrz głodu, inspirowany opowiadaniami Franza Kafki pokażemy  w Poznaniu, w sierpniu  na Festiwalu Stara Gazownia. Zapraszam.

Rozmawiała Monika Nawrocka-Leśnik

Paweł Szkotak - z wykształcenia reżyser i psycholog kliniczny. Założyciel Teatru Biuro Podróży (1988) oraz jego dyrektor do 2003 roku. Od 2003 roku dyrektor naczelny i artystyczny Teatru Polskiego w Poznaniu.