Francuzi mają serową Śmieszkę, po alpejskich łąkach przechadza się czekoladowa Milka, a nasza najsłynniejsza krówka jest po prostu... słodką poznanianką.
Od kilkudziesięciu lat słodka krówka króluje niepodzielnie wśród landrynek, dropsów i karmelków. Dla wielu nie ma lepszego cukierka, niewielu za to wie, jak powstaje. A przepis na krówkę jest banalnie prosty: mleko, cukier i tłuszcz, łączone w odpowiednich proporcjach w jednolitą masę, z której - po wystygnięciu- wykrawa się słodkie kostki.
Prawdziwa krówka jest jak wino - im starsza, tym lepsza. Początkowo krówka jest ciągnąca i miękka, a z czasem zawarty w niej cukier zaczyna się krystalizować i zewnętrzna warstwa cukierka staje się bardziej krucha. Takie właśnie krówki cieszą się uznaniem wielu smakoszy, którzy doceniają to, że po przegryzieniu twardszej skorupki mogą rozkoszować się miękkim wnętrzem.
Sekret miedzianego kotła
Niewielu też wie, że krówka jest właściwie poznanianką. Pomysł na jej wytwarzanie przywiózł z Kresów do naszego miasta Feliks Pomorski. Urodził się w Poznaniu, ale tajniki cukierniczego fachu poznawał w Żytomierzu, w fabryce swojego wuja. Wiele pomysłów z tamtego czasu wprowadził do wytwórni, którą założył w Poznaniu. W dwudziestoleciu międzywojennym produkował w niej różne słodycze, cenione nie tylko w naszym mieście. Wówczas też zaczęły powstawać krówki. Cukierki zawijane w charakterystyczne papierki z rysunkiem krowy stały się wkrótce znane w całym kraju. - W moim domu tamte czasy wspomina się do dzisiaj. Poznańskie dzieje krówki znam głównie z opowieści mojego ojca Leszka - mówi Piotr Pomorski, wnuk Feliksa, który dzisiaj prowadzi firmę L. Pomorski i syn, kontynuującą tradycje poznańskiej wytwórni.
Zawierucha wojenna sprawiła, że poznański zakład musiał zakończyć swoją działalność. Wytwórnia krówek została przeniesiona do Milanówka, gdzie działa do dzisiaj. - Technologia nie zmieniła się od czasów mojego dziadka - opowiada Piotr Pomorski. - Tak, jak przed ponad dziewięćdziesięcioma laty, tak i dzisiaj masę na krówki przygotowujemy w miedzianych kotłach. Myślę, że w tym tkwi sekret - wyznaje.
Kulinarna podróż
Dziś krówka powraca triumfalnie do Poznania. Od 9 do 12 sierpnia na Starym Rynku odbędzie się szósta edycja Ogólnopolskiego Festiwalu Dobrego Smaku. W trakcie tej imprezy zaplanowano m.in. warsztaty krówkowe dla dzieci, organizatorzy będą również częstować tradycyjnymi krówkami wszystkich gości. Na Starym Rynku nie zabraknie też innych atrakcji. - Przygotowujemy, podobnie jak w minionych latach, laboratoria smaku - mówi Wojciech Lewandowski, producent festiwalu. - To doskonały sposób poszerzenia wiedzy w bardzo wąskich i ciekawych tematach. Na przykład podczas laboratorium o miodach pitnych będzie można poznać historię wytwarzania miodów, surowce i technologie. Uczestnicy poznają różnice między dwójniakami, trójniakami i czwórniakami. Oczywiście, wszystkiego będzie też można skosztować - zapewnia.
Ważną częścią festiwalu będzie Jarmark Dobrego Smaku. To prawdziwa kulinarna podróż przez kuchnie całego świata. Na festiwalowych stoiskach zobaczymy nie tylko golonkę z kapustą czy podhalańską bryndzę, ale też węgierskie kiełbasy, japońskie sushi, bretońskie ostrygi czy meksykańskie fajitas.
Będą też stragany, pokazy kulinarne i koncerty. Nie zabraknie folku, muzyki klezmerskiej i klasyki. Ci, którzy za bardzo rozsmakują się w kulinarnych atrakcjach, będą mogli potańczyć przed sceną, żeby zrzucić trochę kalorii...
Cezary Omieljańczyk
- Festiwal Dobrego Smaku
- 9-12.08, Stary Rynek