Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Zbrodnia i kara

"Na długo pozostanie w pamięci społeczeństwa poznańskiego niedziela 21 lipca 1946 r. W dniu tym haniebną śmiercią ukarany został krwawy kat narodu polskiego przeklętej pamięci »gauleiter« Arthur Greiser".

. - grafika artykułu
Publiczna egzekucja Arthura Greisera na stokach Cytadeli, 21.07.1946, fot. Z. Zielonacki/cyryl.poznan.pl

Tymi słowy anonimowy dziennikarz PPR-owskiej Woli Ludu rozpoczął relację z poznańskiej Cytadeli, gdzie wykonano ostatnią udokumentowaną publiczną egzekucję w Europie.

Niemiecka okupacja przyniosła mieszkańcom Poznania bezmiar krzywd. Nowo powstały Kraj Warty (Warthegau) prędko padł ofiarą szeroko zakrojonego planu germanizacji, którego realizację ułatwić miała okupantom polityka opierająca się na niezwykle rozbudowanym systemie represji wymierzonych w "obcy rasowo" żywioł polski i żydowski.

Charakteryzujące się niezwykłym okrucieństwem rządy niemieckiego terroru naznaczone zostały masowymi wysiedleniami, grabieżą mienia, pozbawieniem elementarnych praw, rasową segregacją, wreszcie drobiazgowo zaplanowaną eksterminacją, której najbardziej dojmującym w regionie symbolem pozostaje niemiecki Obóz Zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem. Pełnia politycznej odpowiedzialności za realizację owego przeprowadzonego w majestacie niemieckiego "prawa" i skrupulatnie realizowanego programu przez ponad pięć lat spoczywała na barkach butnego namiestnika Kraju Warty Arthura Greisera. Kres jego udzielnego panowania nastąpił ostatecznie w styczniu 1945 roku, gdy musiał salwować się pozorowaną na służbowy wyjazd ucieczką z zagrożonego przez Armię Czerwoną Poznania. Aresztowany kilka miesięcy później przez amerykańskie wojska został niebawem przekazany stronie polskiej, by w czerwcu 1946 roku stanąć przed obliczem obradującego w poznańskiej Auli Uniwersyteckiej Najwyższego Trybunału Narodowego.

Cieszący się gigantycznym zainteresowaniem opinii publicznej i toczący się w trybie przyspieszonym proces zakończył się 9 lipca 1946 roku orzeczeniem kary śmierci. Greiser nie tylko został wówczas uznany za winnego wszystkich zarzucanych mu przestępstw, ale również pozbawiony wszelkich praw publicznych i obywatelskich praw honorowych, co z kolei oznaczało wykonanie wyroku przez powieszenie. Trudno przy tym jednocześnie stwierdzić, w jakich okolicznościach zapadła decyzja wskazująca na publiczny charakter egzekucji na niepoczuwającym się specjalnie do winy i do końca domagającym się łaski oskarżonym. Na miejsce egzekucji wybrano ostatecznie stoki poznańskiej Cytadeli, choć początkowo proponowano m.in. Fort VII, a nawet stadion.

Górę wziął jednak - jak pisała prasa - moment widoczności. "Miejsce stracenia położone jest amfiteatralnie dość wysoko i nawet z dość znacznej odległości będzie można obserwować wykonanie wyroku". 21 lipca 1946 roku, mimo bardzo wczesnej pory (godz. 7.00) u wylotu al. Pułaskiego w kierunku na Winogrady zebrało się, jeśli wierzyć prasowym szacunkom, blisko sto tysięcy poznaniaków ("dzieciom i młodzieży wstęp na miejsce stracenia wzbroniony"), którzy w niemal absolutnym milczeniu wystąpili w roli naocznych świadków w akcie kończącym żywot jednego z największych zbrodniarzy II wojny światowej.

Piotr Grzelczak