Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Niewygodny Święty Marcin

Rozpoczęty w lutym 1945 r. proces instalowania w Poznaniu aparatu władzy ściśle podporządkowanego komunistycznej Polskiej Partii Robotniczej pociągnął za sobą szereg gwałtownych zmian w życiu miasta.

. - grafika artykułu
Nakładem Wydawnictwa Miejskiego Posnania ukazał się właśnie kolejny tom Kroniki Miasta Poznania poświęcony wydarzeniom 1945 r. w Poznaniu

Ich najbardziej namacalnym świadectwem, obok objęcia kontroli nad wszelkimi instytucjami życia publicznego oraz szeroko zakrojoną aktywnością organów bezpieczeństwa, była z pewnością bezprzykładna presja natury propagandowej. Obejmowała ona również działania mające na celu wyrugowanie z przestrzeni miejskiej całej gamy nazw ulic oraz placów zbyt słabo odzwierciedlających "ducha nowych czasów". Jedną z pierwszych "ofiar" miała być ulica Święty Marcin, którą 4 marca 1945 r., w czasie odbywającego się w Auli Uniwersyteckiej wiecu poznańskiego Związku Walki Młodych, tyleż "spontanicznie", co samowolnie przemianowano na... ul. Walki Młodych. Siła głosu 3 tys. członków i sympatyków młodzieżowej przybudówki PPR okazała się zaś tak wielka, że nowa nazwa, mimo braku formalnego zatwierdzenia przez Miejską Radę Narodową, zaczęła oficjalnie funkcjonować. Nieco na marginesie dodajmy, że w tym samym mniej więcej czasie i w równie niejasnych okolicznościach na mapie Poznania pojawiała się ul. Czerwonej Armii, która zastąpiła przedwojenną ul. Piłsudskiego (dawna ul. Wjazdowa, tj. od mostu Uniwersyteckiego do ul. Kościuszki), oraz tzw. plac Stalina (obecnie pl. Mickiewicza).

Taki, a nie inny tryb przeprowadzania zmian w nazewnictwie ulic nie mógł się spodobać poznaniakom. O ile w przypadku dwóch ostatnich nazw o jakichkolwiek korektach nie było już mowy, o tyle zuchwałe wykreślenie jednej z najstarszych i najbardziej charakterystycznych poznańskich ulic wywołało silną falę społecznych protestów, ujawnionych nawet na łamach surowo cenzurowanej prasy. Skala niezadowolenia sprawiła, że władze zmuszone były ustąpić. 22 października 1945 r. Miejska Rada Narodowa przywróciła tradycyjną nazwę ul. Święty Marcin. ZWM musiał się zadowolić przeniesieniem "swojej" ulicy na leżącą po sąsiedzku Podgórną. Ten stan rzeczy utrzymał się aż do kwietnia 1951 roku. Wtedy to MRN, zdominowana przez radnych Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, postanowiła ostatecznie uporządkować nazewnictwo ulic "obcych ideologicznie", noszących imiona "osób wrogich idei naszego ustroju" oraz stanowiących "smutne pamiątki po niechlubnej pamięci okresu faszystowsko-kapitalistycznego". Mocą uchwały ul. Czerwonej Armii wchłonęła wówczas ul. Święty Marcin, która podzieliła tym samym smutny los kilkudziesięciu innych "niewygodnych" poznańskich ulic. Rzecz dotyczyła m.in. zniesienia nazw ulic noszących imiona wszystkich niepiastowskich królów polskich (m.in. Wały Władysława Jagiełły, Zygmunta Augusta, Jana III Sobieskiego), zasłużonych społeczników i ziemian (m.in. Cieszkowskiego, Działyńskich, Mielżyńskiego, Potworowskiego) czy też wybitnych ludzi Kościoła (m.in. Stablewskiego, Dunina).

Piotr Grzelczak