Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Grają na stacji lokomotywy

Maltance już za moment stuknie 40-tka! W sobotę 21 lipca każdy może wziąć udział w hucznych urodzinach całkiem dorosłej kolejki. 

Plakat urodzinowy, fot. materiały MPK Poznań - grafika artykułu
Plakat urodzinowy, fot. materiały MPK Poznań

Przez prawie 14 lat jeździła po Łęgach Dębińskich, by ostatecznie dojechać nad Jezioro Maltańskie i wozić gości do Nowego Zoo. Dotarła tam 40 lat temu, choć tak naprawdę jest równolatką... Poznańskiego Czerwca.

Jest godzina wpół do trzeciej nad ranem. Całe miasto śpi, ale w pawilonie nad Maltą pali się światło. To pracownicy i miłośnicy Kolejki Parkowej Maltanka szykują parowóz do jazdy. - To nie takie proste. Wszystko musi być sprawdzone wcześniej. Żeby lokomotywa jeździła, oglądamy każdy zawór - wyjaśnia Konrad Czapracki ze stowarzyszenia Sympatyków Poznańskiej Maltanki. Co rano parowóz rusza w drogę. Od 40 lat jest to ta sama trasa z ronda Śródka do Nowego Zoo.

Harcerze jeżdżą po Łęgach

Jej historia zaczyna się zupełnie gdzie indziej - na Łęgach Dębińskich. W lipcu 1956 r. zakończono kładzenie torów na terenach wypoczynkowych. W święto państwowe 22 lipca 1956 roku ruszyła tam wąskotorówka dla dzieci, zielono-oliwkowy spalinowóz wyjechał w 1,5 km trasę. Rok później kolejkę "w prezencie" dostała Chorągiew Wielkopolska ZHP, wtedy też kolejka stała się Harcerską Kolejką Dziecięcą. Nie wiodło jej się jednak najlepiej i w roku 1965 przestała jeździć regularnie, a w 1970 przejechała po raz ostatni, bo budowana właśnie trasa Hetmańska przecinała jej tor. Na szczęście, było już wiadomo, że to nie koniec historii wąskotorówki w Poznaniu.

Nowe miejsce, stare szyny

W roku 1972 na Białej Górze trwała w najlepsze budowa nowego ogrodu zoologicznego. Potrzebny był transport dla przyszłych zwiedzających. Kolejka zdawała się najlepszym pomysłem. Już w czerwcu tego roku zakończono więc budowę 3,8 kilometrowej trasy od stacji Maltanka do stacji Zwierzyniec. Jedna z szyn położonych tam wtedy pochodzi z 1898 r.!

Po drodze powstały stacje Ptyś i Balbinka, nazwane tak na cześć popularnych ówcześnie postaci bajkowych. 21 lipca 1972 r. już pod zarządem MPK ruszył na trasę pierwszy skład. W premierowym sezonie udało się przewieźć 69 tysięcy pasażerów, a w 1979 r. już 200 tysięcy.

Niebieska, Zielona, Włoszczyzna...

Jeździła na Łęgach i jeździ do dziś nad Maltą - to lokomotywa typu WLs zwana Niebieską. Z kolei zielona to Włoszczyzna - ta napracowała się w łódzkim Przedsiębiorstwie Ceramiki Budowlanej. Na zasłużoną emeryturę trafiła do Poznania w 2008 roku. Wtedy była tu już inna Zielona, która - tak, jak dwie poprzednie - wyprodukowana została przez poznański ZNTK. Gwiazdą lokomotywowni jest jednak Agusia, czyli parowóz z berlińskiej fabryki Borsig. Agusia pracowała w wielu miejscach, w końcu zdezelowana trafiła do Poznania i tutaj, po gruntownej odbudowie w 1999 roku, wyjechała na tory. Był jeszcze Ryjek, jedyny mężczyzna wśród kolejowych dam. Wagon zamknięty i samobieżny miał wozić pasażerów zimą. Niestety, nie było zbyt wielu chętnych, więc Ryjek czeka na lepsze czasy w zajezdni przy ul. Fortecznej.

Ogień - para - dźwięk

Na swoje 30. urodziny kolejka dostała oficjalną nazwę: Kolejka Parkowa Maltanka. Skrót wcale nie przypadkiem jest odwrotnością skrótu MPK. Na tegoroczny jubileusz 40-lecia Wydawnictwo Miejskie Posnania wraz z miejskim przewoźnikiem wybrało w konkursie logotyp kolejki. Zdobi on już wagony, jest też na gadżetach, które można kupić na stacjach krańcowych kolejki i w oddziałach CIM-u.

A co będzie się działo 21 lipca? - Po raz pierwszy w historii odbędą się kursy nocne kolejki - mówi Iwona Cieślik z MPK Poznań. Ale to nie wszystko! Na stacji Maltanka będzie można wziąć udział w specjalnej inscenizacji wiersza Juliana Tuwima "Lokomotywa". Całość zakończy pokaz "Ogień - para - dźwięk", w którym główną rolę zagrają... lokomotywy.

Jan Gładysiak

  • 40 urodziny Maltanki
  • 21.07, od godz. 14
  • stacja początkowa kolejki przy Rondzie Śródka