Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Głowa żelaznego kanclerza

Nie wiadomo, czy kanclerz Otto von Bismarck cenił architekta Jana Baptystę di Quadro. Wiadomo natomiast, że stracił dla niego głowę.

Fot. ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu - grafika artykułu
Fot. ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu

Pomnik kanclerza Bismarcka odsłonięto w Poznaniu w 1903 roku. Nie był szczególnie udany, ale budził spore emocje - Niemców cieszył, Polaków smucił jako wstrętna manifestacja panowania nad narodem polskim. Stanął na nowo utworzonym placu przed Bramą Berlińską, na miejscu rozebranych wałów twierdzy poznańskiej (dzisiaj to pl. Mickiewicza). Przedstawiał "żelaznego kanclerza" i "nieśmiertelnego narodowego herosa" w mundurze, płaszczu i hełmie, z lewą dłonią wspartą na pałaszu, w prawej dzierżącego mapę prowincji poznańskiej.

Monument stał zaledwie 16 lat. W grudniu 1918 roku wybuchło Powstanie Wielkopolskie. Władzę w mieście przejęli Polacy i w szybkim tempie zaczęli usuwać wszelkie ślady pozostawione przez zaborcę. W nocy z 3 na 4 kwietnia 1919 roku posąg Bismarcka obwiązano sznurami i zrzucono z cokołu. W czasie tej akcji figurze kanclerza urwano głowę. Pomnik został przewieziony do składnicy złomu na terenie strażnicy przy ul. Masztalarskiej, gdzie zdążyły już dotrzeć pozostałe niemieckie przejawy twórczości. Wkrótce z drogiego brązu zaczęli korzystać poznańscy rzeźbiarze, przetapiając go na odlewy swoich dzieł.

W ten sposób chciał postąpić także Władysław Marcinkowski, który właśnie wtedy kończył figurkę Baptysty di Quadro - twórcy renesansowego ratusza. Zwrócił się do magistratu z prośbą o umożliwienie wykorzystania składowanego w strażnicy brązu. Magistrat podjął stosowną uchwałę, w której zalecono, by "wydać mistrzowi Marcinkowskiemu głowę Bismarcka celem należytego wykorzystania jej". Figurka ozdobiła wnękę narożnej kamieniczki przy Starym Rynku, którą kupił prezydent Cyryl Ratajski.

Danuta Bartkowiak