Joker w wydaniu Todda Phillipsa to gęsty i wciskający w fotel dramat psychologiczny, który z superbohaterskim kinem ze spectrum DC ma naprawdę niewiele wspólnego. Takie wyjście poza ramy uniwersum, z którym dotychczas kojarzyliśmy demonicznego klauna, to naprawdę wielkie osiągnięcie na miarę najlepszych. A najlepszy jest tu bezsprzecznie Joaquin Phoenix, którego z dużym prawdopodobieństwem oglądamy w roli życia.