Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Emancypacja na dwóch kołach

Dlaczego angielskie dziewczęta przestały jeździć na rowerze? Odpowiedź w dokumencie "Beauty and the bike" - 6 sierpnia w kluboksięgarni Głośna.

Kadr z filmu, fot. materiały organizatorów - grafika artykułu
Kadr z filmu, fot. materiały organizatorów

Czy jazda na rowerze miała coś wspólnego z walką o prawa wyborcze kobiet? Susan B. Anthony już w 1896 roku zauważyła, że "rower obdarzył kobietę uczuciem niezależności, samodzielności i wolności". Rowery, choć wynalezione i udoskonalane głównie przez mężczyzn, odegrały znaczną rolę w procesie emancypancji kobiet. Sufrażystki traktowały ten pojazd jako ważne narzędzie umożliwiające kobietom swobodne poruszanie się po mieście i uniezależniające je od pomocy mężczyzn. Początkowo twierdzono, że jazda na rowerze jest dla kobiet szkodliwa. W szczególności obawiano się o zepsucie moralne kobiet, które zrzuciły niewygodne gorsety i zaczęły nosić spodnie oraz bardziej swobodne ubiory.

Dziś nikt już poważnie nie twierdzi, że rower jest narzędziem szatana, a lekarze podkreślają, że jazda na rowerze wpływa korzystnie na zdrowie i samopoczucie. Cykliści na stałe wpisali się w krajobraz europejskich miast, jednak nie wszędzie w jednakowym stopniu. O ile w Danii, Szwecji, Holandii czy Niemczech rowerzysta traktowany jest jako pełnoprawny użytkownik ruchu drogowego, w Polsce czy Wielkiej Brytanii nie jest już tak różowo. Grupa osób skupionych wokół Darlington Media Group w angielskim miasteczku Darlington zauważyła, że większość tamtejszych nastolatek rowery kojarzy wyłącznie z dzieciństwem. Dokument "Beauty and the bike", który będzie można zobaczyć w najbliższy poniedziałek w kluboksięgarni Głośna jest efektem poszukiwania odpowiedzi na pytanie: dlaczego angielskie dziewczęta przestały jeździć na rowerze?

Brak ścieżek rowerowych w centrum Darlington sprawia, że cykliści nie zaglądają tam zbyt często. Miasto zostało zaprojektowane z myślą o wygodzie kierowców samochodów, a nie pieszych czy rowerzystów. Młode cyklistki, które muszą lawirować między rozpędzonymi samochodami nie czują się na drodze bezpiecznie. Z tego powodu, zamiast wsiadać na rower, proszą rodziców o podwiezienie. Jak mówią nastolatki, jazda na rowerze nie jest cool. Projekt "Beauty and the bike" próbuje to zmienić. W dokumencie można prześledzić efekt spotkania młodych cyklistek z niemieckiej Bremy z grupą z Darlington. Angielki są zaskoczone tak dużą obecnością rowerzystów na drogach, nastolatki z Bremy zszokowane tym, jak mało uwagi kierowcy samochodów zwracają na rowery. Czy obecny stan jest wynikiem braku infrastruktury, czy też problem tkwi głębiej? Co trzeba zmienić w mentalności mieszkańców oraz miejskich urzędników, żeby zaczęto myśleć o zmianach w organizacji ruchu i wprowadzać je w życie?

Młode kobiety z Darlington pod wpływem wizyty w Bremie zauważają, że jazda na rowerze jest nie tylko zdrowa, ale i modna. Zdają sobie sprawę, że rower może im pomóc uniezależnić się od pomocy rodziców, mężów czy miejskiej komunikacji. Czy to znaczy, że i dziś w nawet najbardziej demokratycznych państwach Europy orędowniczki praw kobiet mają co robić?

Po projekcji odbędzie się dyskusja z udziałem Aleksandry Dudry ze Stowarzyszenia Kobiet Konsola oraz Cezarego Brudki z Sekcji Rowerzystów Miejskich.

Aleksandra Glinka

  • spotkania rowerowe - pokaz dokumentu: "Beauty and the bike" (Wielka Brytania, 2009)
  • Kluboksięgarnia Głośna (ul. Św. Marcin 30/8-9)
  • 6.08, g. 18
  • wstęp wolny
  • spotkanie to część programu zbliżającego się Festiwalu Transatlantyk