Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

ALE KINO. Z kamerą wśród Saamów

"Cloudboy" Meikeminne Clinckspoor to dużo więcej niż opowieść o trudnej relacji nastolatka z matką. Tytuł zdobył pierwszą nagrodę na Kristiansand International Children's Film Festival w Laponii. Teraz walczy o Złote Koziołki na Ale Kino!

. - grafika artykułu
fot. materiały festiwalu Ale Kino!

Dwunastoletni Niilas nie rozstaje się z niewielkim urządzeniem, które pozwala mu na wykrywanie i rejestrację otaczających go dźwięków. Podsłuchuje miasto, w którym żyje. Ale nagrywa też ojca - m.in. ich wspólne wygłupy oraz składane przez tatę obietnice. Jedną z nich jest szybki powrót nastolatka do domu. Bo wakacje - ku swojemu wielkiemu niezadowoleniu - musi spędzić na północy Szwecji, z matką.

Pierwsze dni w krainie Saamów to dla Niilasa (introwertyka i mieszczucha z Belgii) kara. Swoje niezadowolenie z pobytu u kobiety manifestuje milczeniem, ignoruje okazywany mu przez nową rodzinę każdy przejaw życzliwości. Odtrąca Pontusa, swojego kilkuletniego przyrodniego brata i Sunnę - córkę hodowcy reniferów, z którym żyje Katrina. Idąc krok dalej w swojej złośliwości - wykorzystuje chwilę nieuwagi pasterzy i wypuszcza z zagrody stado zwierząt.

Reżyserka koncentruje się na emocjach chłopca, jego relacji z matką. Bo Nillas nie pamięta Katriny i ma do niej żal. Z każdą sceną jednak jesteśmy bliżej przemiany, która ma miejsce po spotkaniu nastolatka z łosiem na moście, które kończy się dla Nillasa kąpielą w lodowatej wodzie. Katrina ratuje tonącego chłopca, a ten w jej objęciach pęka i znów nazywa mamą. Próbując się zrehabilitować - wyrusza na poszukiwania zaginionej łani ze stada.

W "Cloudboy'u" równolegle do opowieści o trudnościach dorastania w rozbitej rodzinie, malowany jest portret Saamów, najstarszych mieszkańców Skandynawii. Dziś już niewielki odsetek z nich - choć kiedyś było to normą - zajmuje się wypasem reniferów. Kiedyś całe rodziny wędrowały wraz ze stadem, obecnie jednak nie prowadzą już koczowniczego trybu życia. Reżyserka drobiazgowo pokazuje ich codzienne zmagania - widzimy np. jak mieszkają (w momencie naganiania zwierząt w namiotach) i co jedzą (m.in. kanebulle, czyli drożdżówki z cynamonem i pieczone mięso renifera). Ale wraz z bohaterem uczymy się też rzucać lassem. Bo przecież nawet najmniejszy Saam to potrafi. I słuchamy charakterystycznego śpiewu Sunny (joikowanie).

Film jak przystało na produkcję - przynajmniej w części skandynawską - nie jest przegadany. Reżyserka umiejętnie waży słowa. Obrazy (brawa za świetne zdjęcia dla Christiana Paulussena) i dźwięki mówią w nim często same za siebie. Clinckspoor nie przytłacza przy tym widza realizmem. Chyba, że tym magicznym, pozwalając wierzyć - widzom w różnym wieku - że wszystko może się zdarzyć.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • 35. Międzynarodowy Festiwal Filmów Młodego Widza Ale Kino!
  • "Cloudboy"
  • scen. i reż. Meikeminne Clinckspoor