Wielkie podróżnicze święto prawdopodobnie znów zgromadzi w Auli Akademii Wychowania Fizycznego tłumy spragnione egzotycznych opowieści z najdalszych zakątków świata. Wśród jego uczestników znów znajdą się ci, którzy sami przemierzają świat, jak i ci, którym jeszcze brakuje na to odwagi. Spotkania, prezentacje, warsztaty i wystawy to dobry powód, żeby dosłownie poszerzyć horyzonty i zmotywować się do własnej wyprawy w nieznane.
Czy można przebiec cztery pustynie?
Wśród festiwalowych gości jak zwykle imponujące postaci podróżniczego świata. W tym roku Poznań odwiedzą m.in. ultrabiegacz Andrzej Gondek, wędrująca po Ameryce Południowej rodzina Fischbachów, Dominika i Tomasz Janeccy, którzy spędzili 41 miesięcy na Antarktydzie, czy Dariusz Morsztyn "Biegnący Wilk", uczestnik najtrudniejszych, długodystansowych wyścigów psich zaprzęgów świata.
- Wschodnie opowieści o życiu górali z północnego Kaukazu - o zbuntowanych aniołach, o męskim honorze, najpiękniejszych kobietach, osetyjskich pieragach, tańcu i najokrutniejszym zamachu terrorystycznym w Europie. O tym wszystkim usłyszymy od Zbyszka Pawlaka - zapowiadają organizatorzy, rekomendując jednocześnie kolejnych niezwykłych gości. Na przykład Aleksandra Dobę, który jako pierwszy w historii przepłynął ocean kajakiem, używając wyłącznie siły własnych ramion. Pokonał w kajaku o wdzięcznej nazwie OLO dystans pomiędzy najbardziej oddalonymi punktami wybrzeży europejskiego i północnoamerykańskiego, czyli łącznie ponad 12 tysięcy kilometrów. W liczbach oznacza to, że mężczyzna spędził na wodzie 167 dób, przewiosłował 6700 mil morskich, czyli 12 578 kilometrów. Robi wrażenie, prawda?
Hinduskie wesele, goryle z Gabonu i cuchnące skarpetki
Podczas festiwalu goście będą mogli też zobaczyć i wysłuchać prezentacji podróżników z całej Polski, którzy rywalizowali o możliwość podzielenia się swoją przygodą z publicznością. Znani są już finaliści tegorocznego konkursu. To Szymon Antkowiak i jego African Smile - z uśmiechem przez Czarny Ląd, relacja z autostopowej wyprawy przez trzy strefy klimatyczne po Afryce Zachodniej, "w której biały człowiek jest atrakcją dnia, tygodnia, miesiąca, a nawet kilku lat". - Zabiorę Państwa w bajeczną podróż, po której nikt nie będzie miał wątpliwości, że to uśmiech rządzi światem - mówi Szymon Antkowiak. Dariusz Dudzik i jego SYBERIADA 2014, z prądem Leny to historia trójki młodych ludzi, którzy "uzbrojeni w kalosze, wędkę oraz trzyosobowy składany kajak" przyglądali się największej syberyjskiej rzece - Lenie. Anna Szutenberg i Antonio Fulghieri w swojej Podróży autostopem przez Indie i Nepal poznawali codzienne życie lokalnej ludności. Jak? - Noc w dżungli, kręcenie teledysku na pustyni, wolontariat nad oceanem, trekking przez wioski siedmiu różnych grup etnicznych Nepalu, kurs trenerski jogi śmiechu, uczestnictwo w hinduskim weselu, nieskończenie długie rozmowy z mnichami i wędrującymi mędrcami i medytacja vipassana w kompletnej ciszy przez 10 dni - wyliczają.
Czwarta propozycja, Robert Gondek i Gabon, Sao Tome - góry, goryle, szympansy, mandryle, to kontynuacja projektu W drodze na najwyższe szczyty Afryki. - Przy okazji ustaliliśmy, że góra, która jest podawana jako najwyższy szczyt Gabonu (Mount Iboundji), jest o ponad 500 metrów niższa niż podawana w szkołach informacja (mniej niż 1000 m, a nie 1500 m) i najprawdopodobniej nie jest najwyższym szczytem Gabonu - zdradza podróżnik. Celem dwuosobowej wyprawy Wojciecha Kostyki Piechotą na Bliski Wschód było piesze dotarcie z Poznania do Jerozolimy. Udało się. - Była to także dobra okazja do zmierzenia swojej siły woli, wytrwałości i filozoficznego opanowania podczas wkładania kolejny raz tych samych, cuchnących skarpetek - żartują jej uczestnicy.
Z kolei Joanna Pluta i Bartek Rubik przybliżą religijną złożoność Ameryki Łacińskiej, w której silne chrześcijaństwo nie stoi na przeszkodzie tradycyjnym kultom i obrzędom. W swojej Mozaice latynoamerykańskiej - wierzeniach i rytuałach opowiedzą m.in. o wiosce San Pedro de Macha, w której raz w roku odbywa się nietypowe święto: Tinku - Fiesta de la Cruz, "w czasie którego dochodzi do rytualnych walk na pięści pomiędzy klanami, a krew jest ofiarą dla Pachamamy (Matki Ziemi)", czy mistycznej ceremonii candomble w brazylijskim Salvador de Bahia, "podczas której uczestnicy pod wpływem dudniących bębnów wpadają w trans, by połączyć się z bogami Orishas". Kolejna wyprawa do Izraela i Palestyny Macieja Sordyla (Izrael i Palestyna - ostatnia cisza przed burzą) to szesnastodniowy trip po kraju, który już kilka tygodni później stał się zarzewiem kolejnego konfliktu izraelsko- -palestyńskiego. Jak mówią sami podróżnicy: - Być może jako jedni z ostatnich mieliśmy okazję poznać go takim, jakim już nigdy nie będzie.
Podobna ulotność dotyczy wyprawy Łukasza Supergana Góry Lodu i Ognia, której celem było utrwalenie na fotografii ostatnich koczowniczych ludów żyjących w Zagrosie. Przy okazji dokonano prawdopodobnie pierwszego w historii, pieszego przejścia irańskiego łańcucha gór Zagros, z północy na południe, na dystansie około 2500 km. Inny globtroter, Marek Strzelichowski, w prezentacji Oka Sajańska - spływ opowie o tym, jak w ciągu 9 dni przepłynąć ok. 300 km rosyjską rzeką. Ostatnia ze zwycięskich prezentacji: Spirit of the selva Emila Witta będzie dotyczyć miejscowych plemion peruwiańskiej puszczy na obszarze Bajo Urubamba, na wschód od potężnej Kordyliery Vilcabamba. - Odkryję przed widownią świat metyskich myśliwych, którzy przemierzają dziesiątki kilometrów w gęstej puszczy nad Cerros de Contamana, aby przynieść do cywilizacji i sprzedać kilkadziesiąt kilogramów dziczyzny. Wszystko niesione na swoich plecach! - zapowiada wędrowiec. Kto zwycięży w pojedynku na najciekawsze wspomnienia z krańców świata? Przekonamy się już niebawem.
Anna Solak
- Festiwal Na Szage
- 6-8.02