Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Transatlantyk - cała naprzód!

120 filmów, wśród których znajdzie się sporo premier, wykłady, spotkania, mobilne kino, znakomici goście i konkursy dla młodych kompozytorów... Festiwal Transatlantyk rozpoczyna się 8 sierpnia.

. - grafika artykułu
Plenerowe projekcje w różnych punktach miasta przyciągnęły w ubiegłym roku tłumy widzów. Fot. mat. Transatlantyk

Już za kilka dni rusza czwarta edycja festi­walu, który na stałe wpisał się w świadomość poznaniaków i wakacyjny kalendarz miłośników kina i muzyki filmowej. - To trudny moment, bo z jednej strony publiczność nie daje się już złapać na element nowości i nie ma tej emocjonalnej gorączki, z drugiej - udaje się go powtórzyć, czyli odnosi sukces - twierdzi wiceprezydent Poznania Dariusz Jaworski. Nawet sam plakat odzwiercie­dla zmiany, jakie w nim zachodzą. W tym roku Rosław Szaybo, ceniony plakacista i jedna z legend światowej grafiki, zaprojektował go w zupełnie innej, socrealistycznej estetyce, odnosząc się zarówno do 25-lecia polskiej wolności, jak i hasła "Odwaga i światło!", które mu przyświeca.

Jak wiadomo, Transatlantyk filmem stoi. Jednymi z najbardziej oczekiwanych w tym roku obrazów są Czarny węgiel, cienki lód Yi'nana Diao oraz Psie Pole Lecha Majewskiego pokazane w sekcji Panorama. Chiński reżyser w swoim thrillerze, za który otrzymał Złotego Niedźwiedzia w Ber­linie, opowiada o serii makabrycznych zbrodni w jednym z górniczych miast północnych Chin. Nikt nie może rozwiązać przerażającej zagadki, więc koszmar mieszkańców wciąż trwa. To, że kino gatunku wygrywa Berlinale, samo w sobie jest już chyba wystarczającą rekomendacją do obejrzenia tego tytułu. Z kolei polski akcent - film Lecha Majewskiego to niezwykle malowni­czy obraz poety, który postanawia zatrudnić się jako kasjer w supermarkecie, gdzie czyta Boską Komedię Dantego i snuje niezwykłe, odrealnione wizje. Prócz tego w programie m.in. cztery doku­menty propagujące ochronę środowiska, w tym nakręcona z ogromnym smakiem i rozmachem Kraina niedźwiedzi Guillaume'a Vincenta, czyli opowieść o wędrujących po Alasce niedźwie­dziach, po raz pierwszy w historii festiwalu zarejestrowana w technologii 3D. Wszystko to w aż 15 sekcjach filmowych, w tym Panorama, Sundance, Eko czy wzbudzającym niesłabnące zainteresowanie Kinie Łóżkowym.

Smak improwizacji

Jednymi z ciekawszych wydarzeń festiwalowych są również konkursy kompozytorskie: Trans­atlantyk Film Music Competition i Transatlantyk Instant Composition Contest. Ciekawa formuła tego ostatniego opiera się na pełnej improwizacji. Uczestnicy komponują bowiem muzykę ad hoc, na oczach samej publiczności i do filmu obejrza­nego po raz pierwszy w życiu.

Miłośnicy dobrego smaku (zarówno w kinie, jak i w życiu) też powinni być zadowoleni. Od 9 do 13 sierpnia po raz czwarty odbywać się będą pokazy Kina Kulinarnego, a w jego ramach powstanie Transatlantyk Restaurant, ulokowana na wildeckich błoniach. W dniach seansów czte­rodaniową kolację dla 150 gości przygotowywać będą znakomici kucharze, w tym, po raz pierw­szy, dwie szefowe kuchni. Każdorazowo jadłospis nawiązywać będzie do tematyki filmu, a wszyst­kie dania wieczoru zostaną stworzone na bazie ekologicznej żywności. - Chodzi o prawdziwe celebrowanie przyjemności jedzenia, z którego wagi na co dzień nie zdajemy sobie sprawy - mówi twórca idei i dyrektor Transatlantyku, Jan A.P. Kaczmarek. - Niezdrowe jedzenie to bomba z opóźnionym zapłonem. Nie trzeba wojny, żeby zniszczyć naród - wystarczy źle jeść - uważa. W tej sekcji zobaczymy aż 5 filmów, w tym trak­tujący o nadawaniu życiu smaku Smak curry czy społecznie zaangażowany Łańcuch pokarmowy.

Kino do was jedzie!

Festiwal nie może się obejść i bez strony warszta­towej oraz zaproszonych gości. Tym razem będą to m.in. wspomniany wyżej Lech Majewski, znany polski lektor Tomasz Knapik, niezależna scena­rzystka i reżyserka Sydney Freeland i nowy dyrektor Festiwalu Filmowego w Gdyni Michał Oleszczyk. - Moje warsztaty będą miały charakter analityczny. Skupimy się na montażu, grze aktorskiej i kadro­waniu. Zajęcia powinny być frajdą dla każdej osoby zainteresowanej wizualnym storytellingiem - zapo­wiada Oleszczyk. Sami organizatorzy przyznają przewrotnie, że sekcja Edukacja to najmniej efek­towna część festiwalu, bo nie ma tu blasku i wielkich nazwisk. - Słowo edukacja nie jest sexy, ale chodzi o poddawanie młodego umysłu niezwykłej liczbie bodźców - tłumaczy Jan A.P. Kaczmarek.

Zupełną nowością będą natomiast spotkania pod hasłem Talking Piano i poszerzona formuła mobilnego kina Škody. Pomysł "gadającego pianina" opiera się na przedstawieniu publicz­ności sylwetek kompozytorów nie tylko na podstawie tego, co mówią, ale i tego, co spon­tanicznie zagrają. W tym roku będą to Michael Price, Bruce Broughton i Peter Golub, którzy za pomocą słów i dźwięków opowiedzą o swoich sukcesach i porażkach, inspiracjach, przygodach i kulisach swojej pracy. Wszystkie spotkania będą odbywać się w Centrum Kultury Zamek, a poprowadzi je znany dziennikarz muzyczny Tim Burden. Z kolei mobilne kino rzeczywi­ście spełni kryterium swojej nazwy, skoro tym razem ma zamiar wyjechać także poza Poznań. Widzowie z miast Wielkopolski, m.in. Kalisza, Piły, Leszna i Środy Wielkopolskiej będą brać udział w pokazach we własnych miastach przez cały sierpień. Co zobaczą na wielkim ekra­nie? W Wielkopolsce będzie to np. legendarne Cinema Paradiso, bardzo ciepło przyjęta przez krytyków i samych widzów Frances Ha czy zwy­cięzca konkursu publiczności ubiegłorocznego Transatlantyku - Babcia Gandzia. W zeszłym roku projekcje wyświetlane w pięciu dzielnicach Poznania obejrzało ponad 3 tys. widzów. Zda­rzało się, że wokół ekranu brakowało miejsc, a okoliczni mieszkańcy oglądali filmy bezpo­średnio z balkonów swoich kamienic. W tym roku istnieje duża szansa na pobicie rekordu.

Anna Solak

  • Transatlantyk Festival Poznań 2014
  • 8-14.08